dziecko
moje wnętrze
nadchodzi piękny czas...
Niedawno stroiłam dom na Boże Narodzenie a tu proszę, Wielkanoc lada dzień! Trochę mi brakuje do szczytu radości więcej słońca, ale i tak jest dobrze,bo pogoda się z dnia na dzień klaruje. I o ile prognozy pogody nie kłamią to w weekend będzie...pięknie :) Wszystkie pomieszczenia wysprzątane, ostatnie mycie podłogi zostawiam na sobotę, w piątek jeszcze trochę pichcenia i już, święta.
Ten tydzień był więc ostatnim aby atmosferę Wielkiej Nocy wprowadzić do wnętrza.
Odkopałam swoje ozdoby z kartonu, dodałam trochę świeżych kwiatów i udało się. Jest skromnie ale kolorowo.
Przy okazji tego posta pragnę Wam złożyć gorące życzenia, spokojnej i rodzinnej Wielkanocy. Pięknej pogody, pysznych potraw, wspólnie spędzonego czasu i duuuuuużo słońca na pierwsze długie rodzinne spacery.
A i tak przy okazji chciałam wam przedstawić królika Alberta, zakupionego na tegorocznych wiosennych Bakaliach od Iglarek (mają takie cudowne maskotki...ahhh!!). Królik ten będzie pierwszą maskotką dla noszonej przeze mnie pod serduszkiem kruszynki. Stąd zapowiadam również uroczyście że zacznę niebawem serię wnętrzarskich postów o pokojach dziecięcych, dodatkach i innych wyprawowych gadżetach. Drżyjcie internety!
Życzę jeszcze raz wszystkiego najlepszego na nadchodzące Święta i do przeczytania kochani :)
Ania
4 komentarze
Pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wspaniałych Świąt !!!
OdpowiedzUsuńNiby musztarda po wielkanocnym obiedzie, ale życzyć przecież można przez cały rok, a więc WIOSNY :) dużo WIOSNY !
OdpowiedzUsuńUściski
Dominika
Ps. Ale cudne świeczniki :)!
ciekawe ;)
OdpowiedzUsuń