ECS


co za dzień!  a to dopiero początek ! poranek już mnie tak okropnie zmęczył...
dawno nie miałam tak ciężkich powiek..starałam się wstać bez drzemki i o mało nie zaspałam do pracy! nawet pies rano nie miał siły żeby podnieść głowę i zobaczyć kto mu się przy kojcu kręci..
nie wspominając już o drodze do pracy, chyba połowy nie pamiętam ;/

no nic...jedna kawa już poszła, będzie trzeba uderzyć w drugą...a jak sytuacja się nie unormuje to kontynuować dawkowanie, chyba nie ma innej możliwości na dziś, jakoś przetrwać trzeba!
ale to jest jeszcze nic...motto na dziś które przywitało mnie z radia z samego rana "W nocy z środy na czwartek mają być przymrozki"  ......już????!!!
ja się jeszcze nie oswoiłam z jesienią..


nie roztrząsając już porażki poranka, chciałam wrócić do cudownej niedzieli, kiedy to temperatura sięgała 21 stopni i słońce miło dogrzewało więc.... 
....................wybraliśmy się na spacer na Starówkę i do Europejskiego Centrum Solidarności 

moja fotorelacja z wyprawy do  ECS:
























You Might Also Like

1 komentarze

  1. Dla mnie też za zimno, za szaro się zrobiło... I tak samo ciężko mi się wstaje, ech... Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.