want to be happy?


chwile mnie nie było....tak jest jak człowiek się miota między chciejstwem a niechęcią...
ale spokojnie, ogarnęłam się i chyba już teraz wiem dokąd zmierzam :) i wcale to nie jest moim postanowieniem noworocznym!

apropo - postanawiam sobie że nie przebiegnę w tym roku żadnego maratonu i że będę się więcej uśmiechała, takie tam przyziemne i realne postanowienie, o!
bo po co się z początkiem roku oszukiwać i wymyślać to to to tamto.....w końcu człowiek przestanie sobie ufać :)

postanawiam sobie też zacząć spełniać swoje marzenia :) zawsze lubiłam kombinować, wymyślać, upiększać w domku no i ......będę to robiła, dodatkowo, po pracy.....bo mogę! bo chcę, bo sprawia mi to wielka frajdę :)


będę zarażać optymizmem i dzielić się swoimi spostrzeżeniami, dokonaniami

tak, to czas na zmianę, czas na decyzje :)

może kiedyś coś dobrego z tego wyniknie

no to hop!




You Might Also Like

0 komentarze

Obsługiwane przez usługę Blogger.