top 6 mojej jesiennej garderoby

 

Lato już sobie poszło i marne szanse że w tym roku jeszcze się po coś wróci. Nastaje więc wiosna a z nią mój ulubiony czas w modzie! Tak! Wiem, że się teraz krzywicie, że pogięło dziewuche, że jak to jesień skoro latem tak fajnie. Ano może i fajnie to było jak to lato było takie "nasze". Od czasu gdy w okresie wakacji jest u nas ponad 30 stopni, obraziłam się na tę porę roku. Ma ona owszem plusy - dużo słońca, lekkie zwiewne stroje, japonki na stopach, luz bluz. Wszystko fajnie tylko ja nie przepadam za upałami. Na widok sauny już mi słabo a na solarium 6 minut to mój życiowy rekord (przy czym w życiu na solarium byłam łącznie z 10 razy, z czego większość przed ślubem :D). Jesień, a także wiosna, to pory roku kiedy pogoda bywa różna. Nie nosimy jeszcze (albo już, jeżeli wiosna) pięciu warstw pod kurtką, nie opatulamy się, że tylko czubek nosa widać. Jesienią chodzimy w parkach, krótkich kurtkach, swetrach i luźnych koszulach. Nosimy kolorowe chusty, trampki, sztyblety bądź kalosze. Jest tyle opcji, tyle możliwości, że aż grzech nie korzystać. Jesień to też moje kolory - bordo, czerwień, szarość, beże no i oczywiście zieleń! 
Postanowiłam więc przedstawić wam absolutny must have tej jesieni i mojej garderoby, czyli to co uwielbiam najbardziej. To, bez czego moja szafa nie może istnieć. To, co tak na prawdę robi mój styl i wizerunek. Zatem - zapraszam!

1. Parka

O tak! Kocham uwielbiam! Do tego stopnia, że mając już jedną, w kolorze zgniłej zieleni, zakupiłam kolejną - moro :D tak! Pasuje mi to do wszystkiego, do sneakersów i do sztybletów, do emu i do kloszy. Nikt mi nie powie, że to nie jest uniwersalny ciuch!

 






2. Sneakersy

Wywołane do tablicy w punkcie powyżej, czyli wszelkiej maści buty sportowe. Czy to wysokie bądź niskie Conversy, klasyczne Superstary "shell toe" czy może zwykłe "adasie". Nie ma bata, takie obuwie można nosić cały rok, ale to właśnie jesień i wiosna bez tej opcji nie wchodzi w grę. Styl i wygoda w jednym czyli to co lubię najbardziej.







3. Ciepłe swetry

Pogoda nieco chłodniejsza, zatem sweter pasuje jak ulał. Szary rozpinany bądź po prostu oversize na jakiś fajny t-shirt, do tego jeansy bądź inne wygodne spodnie i strój na co dzień gotowy. Modnie (chyba) a na pewno wygodnie. 








4. Sztyblety

Klasyk, Tak klasyczna forma obuwia, że niemal można to porównać z przysłowiową małą czarną. But pasujący i do sukienki i do spodni. Do eleganckich stylizacji i do szybkiej wyprawy na szoping do Biedry. Jeżeli jeszcze nie macie a tak gdzieś wam przebiegało przez myśl żeby kupić - nie wahajcie się!







5. Koszule oversize

Poza swetrami o luźnym kroju, koszule na jesień czasem wystarczą jako odzienie wierzchnie. Fajne są te nieco luźniejsze. Nie krępują ruchów, nie wyglądają mocno formalnie. Kolorowe w kratę, jeansowe albo bawełniane białe. 







6. Duże szale

Szali mam w domu tyle, że jak się mąż doliczy to mnie wyrzuci z domu. To jest jedna z moich słabości, zaraz potem są dodatki do domu :) Uwielbiam ciepłe duże szale do cienkich kurtek jesiennych, zarówno w formie kominów jak i chust. Przecież trzeba mieć co najmniej kilkanaście, żeby móc dopasować coś do każdej stylizacji, prawda? 






Przykłady stylizacji zaczerpnęłam z pinterest. 
A jak to wygląda u was? Kochacie może bardziej inną porę roku? 

Pozdrawiam cieplutko!

Ania

You Might Also Like

14 komentarze

Obsługiwane przez usługę Blogger.